Czasami wchodzimy do sklepu z butami szytymi metodą goodyear welted z pięknej cielęcej skóry, czy swetrami z wełny geelong i myślimy sobie, że to może i wspaniałe rzeczy tylko dlaczego takie drogie? Postanowiliśmy porozmawiać z właścicielami salonów gdzie sprzedawane są ubrania i buty marek premium. Kierowaliśmy się jednak nie znaczkami producenta widniejącymi na produkcie, a rzeczywistą ich jakością, często bowiem znaczek znanego designera nie idzie w parze z jakością produktu. Jak więc sprawa cen wygląda z puntu widzenia sprzedawców?
Poziom wynagrodzeń w naszym kraju rośnie bardzo szybko. Zarabiamy coraz więcej jednak ciągle dużo mniej niż nasi koledzy w Niemczech, Szwecji, Francji czy nawet Portugalii. Jeszcze szybciej niż zarobki rosną ceny, wystarczy przytaczać osławioną już pietruszkę, której cena latem sięgnęła 25 zł za kilo. Cena tego warzywa bowiem miała ekonomiczne uzasadnienie – ponieważ susza w Niemczech spowodowała, że kraj ten importował pietruszkę z Polski to każdy rolnik wolał sprzedawać ją w Niemczech za 5 euro niż w Polsce za 5 złotych. Stąd hurtownie Polskie musiały płacić za to warzywo ceny niemieckie i po takich cenach je sprzedawały. Tak po prostu działa ekonomia.
Często zapominamy, że nasza obecność w Unii Europejskiej to nie tylko swoboda pracy, dotacje i brak granic, to także uczestnictwo we wspólnym rynku gospodarczym ze wszystkim zaletami i wadami tego faktu. Podczas wizyty w supermarkecie w Berlinie uderza fakt, że ceny produktów są takie same jak w jego polskich odpowiednikach. Skoro w Berlinie zapłacimy tyle samo za chleb, pietruszkę czy mercedesa co w Warszawie to logiczne jest, że za buty zapłacimy również podobnie, a zwłaszcza za takie, które zostały wyprodukowane w tymże Berlinie, ewentualnie Hiszpanii czy Włoszech, gdzie szewcy pracują za tamtejsze pensje. Dodatkowo producenci butów wysyłają do salonów, w których buty te są sprzedawane sugestie dotyczące ceny. Niestosowanie się do tych „sugestii” może powodować daleko idące konsekwencje łącznie nawet z zaprzestaniem współpracy jak zdarzyło się to jednemu ze znanych polskich salonów.
Ta sama zasada tyczy marynarek, spodni, swetrów, koszul czy krawatów. Jeżeli są to ubrania z bardzo wysokiej jakości tkanin, świetnie uszyte, często ręcznie, czyli rzeczy najwyższej jakości to muszą kosztować. Skoro nie da się kupić najnowszego bentleya za cenę małego fiata, tak i podobnie nie możemy kupić spodni z wełny Loro Piana za cenę spodenek z poliestru.
Na korzyść wysokiej jakości butów i ubrań przemawia też fakt, że są długowieczne. Buty szyte metodą goodyear welted z dobrej cielęcej skóry kosztują 800-900 złotych. Odpowiednio pielęgnowane posłużą 10-15 lat. Jest to więc wydatek około 70 złotych na rok.
Kolejna sprawa to jakość obsługi. To ogromna wartość dodana dobrych salonów ale też wartość, która ma swój koszt, o czym często się zapomina. Pracownicy w salonach z ekskluzywnymi ubraniami takimi jak np. KlasyczneButy.pl to ludzie o wysokiej kulturze osobistej, władający kilkoma obcymi językami, fachowcy – uczestnicy szkoleń z zakresu obsługi Klienta, warsztatów szewskich, z doboru obuwia oraz dress codu. Dzięki temu są w stanie Klientowi fachowo doradzić w kwestiach rozmiaru i modelu obuwia, pomóc stworzyć kompozycję pasujących do siebie części stroju oraz zapewnić atmosferę ułatwiającą komfortowe i miłe zakupy. Dodatkowo są zobowiązani do przestrzegania firmowego dress codu oraz zasad savoir vivre. Wpływa to na przyjemność robienia zakupów i ogólny poziom zadowolenia z sensownie nabytych butów i ubrań. Gdyby zamiast nich w salonie Klientów obsługiwała sklepowa rodem z kultowego filmu „Miś” Stanisława Barei, na marginesie pisząc ciągle jeszcze zaskakująco częsty widok w wielu polskich sklepach, to wątpimy byście Państwo wówczas chcieli odwiedzać taki salon.
Wydaje nam się, że należy podkreślić wartość doradztwa, które świadczą naprawdę dobre salony. Przy czym mamy na myśli nie tylko samą obsługę w salonie czy poprzez infolinię, o której wspomnieliśmy już powyżej. Sam dobór produktów, ich odkrywanie oraz selekcja jest już czynnością skomplikowaną, wymagającą olbrzymiej wiedzy i zajmującej mnóstwo czasu. Najprościej otwierając salon z ubraniami zamówić znane marki typu Nike, Timberland, Tommy Hilfiger czy nawet Gucci lub Michael Kors. Jednak żeby oferować swoim Klientom produkty najwyższej jakości trzeba czegoś więcej – wiedzy i znajomości branży od podszewki. Nie twierdzimy, że te wymienione przez nas wyżej marki są złe, wręcz przeciwnie, nie mniej jeśli zagłębicie się Państwo w meandry mody odkryjecie, że jest wiele dużo lepszych i wcale niewiele droższych – tyle, że nieznanych szerokiej rzeszy, a dostępnych właśnie w dobrych salonach z klasycznymi ubraniami i butami.
Wchodząc do niemal każdego z salonów sieciowych dostajemy zawrotu głowy, mamy 200 różnych rodzajów koszul, dwa razy tyle garniturów, podobną ilość spodni i dodatków, oraz kilku sprzedawców, zazwyczaj słabo zorientowanych w asortymencie, którzy zawsze mówią, że we wszystkim nam ładnie i wszystko do siebie pasuje. O popełnienie błędu nietrudno, zostajemy wówczas z naręczem rzeczy, których nie nosimy i które do siebie nie pasują. W naprawdę dobrych salonach jest celowo niewiele towarów, wszystkie są jakości bardzo dobrej i wyższej, szyte zazwyczaj w krótkich seriach, a obsługa pomaga je skomponować tak by pasowały idealnie do siebie. To jest usługa, której wartość trudno przecenić.
Wreszcie sam wystrój i położenie salonu. Zazwyczaj z dala od tłocznych galerii handlowych, w miejscach gdzie trafiają tylko naprawdę zainteresowani. Salony są stworzone by zapewnić Klientom maksymalną wygodę, ponieważ sam proces dobierania obuwia i strojów może trwać nawet powyżej godziny, często są to 2-3 godziny.
Wszystkie wymienione wyżej czynniki należy brać pod uwagę przy ocenie czy dany sklep jest „drogi”. Jeśli płacimy, na przykład 600 złotych za klejony but z byle jakiej skóry, sprzedawany w sklepie wielkości boiska piłkarskiego, w którym kłębi się dziki tłum ludzi, a sprzedawca nawet gdyby chciał pomóc w doborze obuwia to nie jest w stanie, ponieważ nie ma na to ani wiedzy, ani czasu to możemy mówić o straszliwej drożyźnie. Jeśli natomiast kupujemy ręcznie szyte buty ze świetnej skóry, w eleganckim salonie gdzie kompetentny sprzedawca poświęca nam godzinę czasu by starannie dopasować obuwie do naszych oczekiwań i naszych stóp to czy nawet 1000 złotych jest dużo? Według nas nie, gdyż wszystkie składniki: produkt, sprzedawca i miejsce sprzedaży uzasadniają cenę. Nie można oczekiwać bowiem wysokiej jakości towaru i kompetentnej obsługi w cenach produktów sieciowych.
Paweł